Parafrazując pewnego polityka - “jak umrze, to umrze”
No, to od tej pory zamówienia wlepkowe będą tylko z Artelu c:
Link nie działa :c
Dobre pytanie. Mocno zależne od tego, jak definiujemy terminy “lewica” i “prawica”. Ja osobiście rozumiem ten podział jako spektrum, może nazbyt uproszczone, w którym po lewej stronie jest skrajny egalitaryzm, po prawej zaś skrajny elitaryzm. Nie znam linii KPP, ale sugerując się samym odwołaniem do komunizmu kojarzącego się z niepodzielną władzą jednej “partii awangardowej” możnaby stwierdzić, że okno ani drgnie w lewą stronę - tak samo, jak przy okazji debiutu partii “Nowa Solidarność”.
Na pewno mogę polecić broszurę “Nie przestraszymy się ruin”, która jest dostępna na Anarcho-bibliotece. Jest to perspektywa osób eksmitowanych ze Syreny.
Z racji, że moje umiejętności z zakresu obsługi komputera zaczynają się i konczą na jego włączeniu i wylączeniu, to nie jestem w stanie podać bezoiecznego źródła do pobrania ebooka albo PDFa z książką :c W moim przypadku reportarz był wypożyczony z biblioteki.
To reportarz w formie książkowej :c
Chyba już wszystko zostało napisane (może poza relacją libertarianizmu, jak ja go rozumiem, do odpowiedzialności osobistej - pomijając przy tym problemy systemowe + brak nacisku na pomoc wzajemną i wspólnotowość)
Na pewno mogę polecić lekki reportarz na temat niedawnego projektu libertariańskiego w Grafton (na północy przy New Hempshire) w USA pt. “A libertarian walks into a bear” (w polskiej wersji “Niedźwiedzia przysługa”). Najbardziej uderzyły mnie w nim próby (libertariańskiego grona) zamknięcia bibliotek publicznych i zatrzymywanie projektów zwiększających dostępność do budynków dla osób z niepełnosprawnościami.
Okno Overtona dalej przesuwa się w prawo… Teraz opinia publiczna będzie mogła usprawiedliwiać konfę i uważać ją za umiarkowanie-fundamentalistczno religijną i umiarkowanie-zamordystyczną, bo kamraci zawsze będą od niej gorsi.
Chyba, że zasadzą się na głosy libków, a swojemu radykalnemu elektoratowi będą subtelnie przekazywać informacje za pomocą psich gwizdków.