za FB “wolna szkoła”, (ale wcześniej pisała o tym Fundacja Panoptykon):
Dzieci i młodzież w roli sportowej “Podręcznej”? 🤔 Nowe obowiązki:
👉 dla rodziców (będą podawać wagę i wzrost dziecka),
👉 dla nauczycieli wf (będą przeprowadzać testy sprawnościowe)
👉 dla dyrektorów szkół (będą wprowadzać dane do systemu).
👇👇👇
‼️Od 1 września 2023 nauczyciele wf będą raz w ciągu roku szkolnego zobowiązani przeprowadzać w każdej klasie szkoły podstawowej (IV-VIII) i szkoły ponadpodstawowej TESTY SPRAWNOŚCIOWE.
‼️Rodzice oraz pełnoletni uczniowie i uczennice będą przekazywać szkole raz w ciągu roku szkolnego dane obejmujące MASĘ CIAŁA i WZROST UCZNIA.
‼️Szkoły są zobowiązane wprowadzać do ewidencji “Sportowe talenty” następujące dane:
-
wyniki z testów sprawnościowych oraz datę przeprowadzenia testów sprawnościowych – corocznie niezwłocznie po przeprowadzeniu tych testów;
-
masę ciała i wzrost ucznia – corocznie niezwłocznie po przeprowadzeniu testów sprawnościowych i uzyskaniu tych danych od uczniów albo rodziców niepełnoletniego ucznia.
👉 Dostęp do ewidencji “Sportowe talenty” będą miały szkoły, kluby sportowe, związki sportowe oraz polski związek sportowy.
👉 System będzie umożliwiał klubom i trenerom wybieranie sobie sportowych “Podręcznych” i zgłaszanie zainteresowania uczniem czy uczennicą do szkół, szkoła zaś będzie przekazywała takie zgłoszenie rodzicom.
👉 Jakie dane uczniów i uczennic będą zbierane i udostępniane bez zgody rodziców w systemie “Sportowe talenty”?
-
imię i nazwisko ucznia oraz numer PESEL, a w przypadku ucznia nieposiadającego numeru PESEL – imię (imiona), nazwisko, datę urodzenia, serię i numer paszportu lub innego dokumentu potwierdzającego tożsamość;
-
rok urodzenia ucznia;
-
wiek ucznia;
-
płeć ucznia;
-
masę ciała ucznia;
-
wzrost ucznia;
-
wyniki uzyskane przez ucznia z testów sprawnościowych;
-
datę przeprowadzenia testów sprawnościowych;
-
typ szkoły, nazwę i adres siedziby szkoły, do której uczeń uczęszcza lub uczęszczał;
- klasę i oddział, do których uczeń uczęszcza lub uczęszczał;
- gminę, powiat i województwo, na obszarze których uczeń uzyskał wyniki z testów sprawnościowych.
👇👇👇
Zmiany w prawie oświatowym przeszły niepostrzeżenie przez Sejm, z pominięciem właściwych komisji i projekt jest już w Senacie 😱 Wejdzie w życie 1 września 2023.
Ale kurestwo.
W innym wątku o tym pisałem, myślałem że chodzi tylko o tworzenie statystyk, by lepiej dostosować program i sprawdzać jak idą postępy.
A oni chcą zbierać dane nieanonimowo, i jeszcze się nimi dzielić.
@didleth szczerze mówiąc, same w sobie przepisy nie są specjalnie kontrowersyjne. Dane faktycznie będą zbierane i faktycznie można się zastanawiać, jaki jest tego cel szczegółowy, natomiast kwestia udostępniania będzie się de facto ograniczać do opracowań statystycznych - nie wiem po co np. Klubom sportowym takie dane by były 🤷
Edit: a sam przepis o przekazywaniu wzrostu i masy przez rodziców absurdalny, jakby sobie szkoła sama nie mogła tych danych z gabinetu pielęgniarki pobrać
@Smootnyclown @didleth Otóż to, powstaje kolejna baza danych, tylko nie wiadomo po co. Jeśli chodzi o wyłuskiwanie talentów - trudno sobie to wyobrazić, skoro dane mają być anonimizowane (chyba, że jednak nie będą, co byłoby niezgodne z ustawą, ale nie takie rzeczy…). Jeśli chodzi o poprawę sprawności fizycznej dzieci - też mamy wątpliwości.
Ale jeśli chodzi o prawny aspekt, to i tak jest lepiej niż było, bo przynajmniej przepisy wchodzą w ustawie, a nie rozporządzeniu…@Smootnyclown @didleth
Nasz komentarz z marca:
https://panoptykon.org/sportowe-talentyTo tylko podniesie słupki samobójstw i stwierdzanych depresji w górę. Nie każdy musi być olimpijczykiem, bo nie każdy ma do tego predyspozycje - a przymuszanie młodych ludzi do uprawiania sportu zniechęci kolejne generacje Polaków do jego uprawiania z czystej przyjemności. Widziałem kiedyś kampanię Decathlonu, która miała na celu wprowadzenie WFu na maturę jako przedmiot nieobowiązkowy. Jednak mimo tego, nie widziałbym go na egzaminach które w głównej mierze polegają na pisaniu i wypowiadaniu się w niektórych przypadkach.
nawet się nie łudzę, czy będą anonimizowane. Nie będą. Szkoły już teraz są na bakier z RODO
A testy sprawnościowe to prosty sposób na to, by dziecko do sportu zniechęcić. Jeśli teraz dziecko w spektrum boi się niektórych ćwiczeń, to sensowny i kompetentny nauczyciel może je zachęcić do innych. Po wprowadzeniu przymusowych testów będzie albo de facto znęcanie się i zmuszanie do wykonania ćwiczenia, przed którym dziecko ma opory natury psychologicznej - więc jego wyniki i tak będą niemiarodajne, albo posypie się więcej zwolnień z WFu
@panoptykon @didleth no to wątpliwości mamy w zasadzie takie same. Ja dodatkowo staram się tylko nie zakładać złych intencji w sytuacjach, które można wytłumaczyć zwykłą niekompetencją:p
@Smootnyclown @didleth Za tym pomysłem stoją prawdopodobnie dobre intencje. Ale nie o intencje chodzi, tylko o to, jaki problem ma być rozwiązany i czy to na pewno jest odpowiednie narzędzie do tego celu. Możemy jedynie gdybać, gdyż nie było procesu legislacyjnego, to i nie było okazji posłuchać argumentacji.
“szczerze mówiąc naruszanie RODO nie jest kontrowersyjne” to polskie przekleństwo. Chociaż miałam nadzieję, że po ostatniej akcji z ujawnieniem danych przez ministra zdrowia coś się już ruszyło… Ad “po co klubom sportowym takie dane” - polecam książkę “Wiek kapitalizmu inwigilacji”, wprawdzie dotyczy korpomediów, a nie klubów sportowych ale dobitnie pokazuje, co można zrobić z danymi osobowymi. A po co klubom dane - ci uczciwsi wykorzystają je do reklamy personalizowanej, czegoś w stylu “pani syn daleko skacze w dal, więc niech go pani zapisze do naszego klubu sportowego”. Wielu z nich nawet będzie mieć szczere i dobre intencje. Specjaliści od marketingu zrobią to w formie “jeśli kocha pani swojego syna, to weźmie pani pożyczkę i zapisze do naszego klubu, bo jak pani tego nie zrobi, to zmarnuje jego talent, szanse na lepsze życie” itp. łzawe historyjki. W części przypadków zapewne usłyszymy coś w stylu “wprawdzie pani dziecko ma talent, tak wynika z otrzymanych danych, no ale ostatnio zbierała pani podpisy pod petycją przeciwko wycince parku, jak przyjmiemy pani dziecko, to burmistrz nas do żadnej szkoły nie wpuści, no sama pani rozumie…”. Ci mniej uczciwi zapewne będą po prostu sprzedawać dalej dane, żeby dorobić. Ci najgorsi…cóż, kler jest powszechnie na cenzurowanym, pracownikiem czy wolontariuszem klubu sportowego nie jest trudno zostać, jeśli pedofil zwietrzy okazję typu “mogę sobie przeglądać dzieciaki wedle parametrów i przekonać naiwnych rodziców jakiegoś drobnego dziecka, że z nim popracuję, za darmo, wyniki będą lepsze…” - resztę dopowiedz sobie sam
I jeszcze jeden aspekt, znany chyba wszystkim rodzicom drobnych dzieci: opieka państwowa to koszmar, jak zrobisz research i znajdziesz sobie lekarza, który nie będzie się czepiał, to i tak prędzej czy później jest ryzyko, że dziecko trafi na losowego lekarza albo do szpitala żądającego gruszek na wierzbie, byle tylko dziecko odpowiednio odhaczyć w tabelce i odsądzającego rodzica od czci i wiary. Teraz ta “funkcja” przypadnie szkołom, której już i tak są z rodzicami na bakier (bo prozaicznie nie każdy rodzic jest fanem Czarnka i Roszkowskiego). I zacznie się “nie chce pani posłać dziecka na religię? to wzywamy MOPS, bo dziecko jest szczupłe, więc zaniedbane” itp…
@didleth naduzywasz polemiki tworząc jakiś cytat, który niby jest ze mnie, choć ja nic takiego nie napisałem. Poza tym zwracam uwagę, że zgodnie z ustawą, kluby NIE DOSTANĄ ZADNYCH DANYCH OSOBOWYCH.
zgodnie z prawem szkoły nie mają prawa podtykać rodzicom pod nos karteczek ze zgodą dot. chodzenia na religię. Zgadnij, ile szkół się tym przejmuje. Tutaj obstawiam, że będzie podobnie. Bo jak niby kluby miałyby wyłowić te talenty bez danych osobowych? Dane osobowe to nie tylko imię i nazwisko, a wszelkie informacje pozwalające zidentyfikować daną osobę. Innymi słowy, jak klub dostanie informację, że dziewczynka o wzroście takim i takim z rocznika takiego i takiego rzuciła piłką na 5m, to też będą dane osobowe, bo pozwolą zidentyfikować daną dziewczynkę.
@didleth twierdzenie, dot. oświadczeń na religię jest nieprawdziwe lub nieprecyzyjne. I nie, nie wiem ile szkół stosuje niedopuszczalne oświadczenia, ale chętnie się dowiem. Ile?
Natomiast historia o danych umożliwiających identyfikację os.fiz. jest prawidłowa tylko przy dodatkowym założeniu, że taki zbiór charakteryzuje tylko jedną osobę, czego bez dostępu do całej bazy się nie dowiemy.
Inna sprawa, że sama taka definicja jest dosyć problematyczna, ale trudno, nic z tym nie zrobimy🤷
Natomiast historia o danych umożliwiających identyfikację os.fiz. jest prawidłowa tylko przy dodatkowym założeniu, że taki zbiór charakteryzuje tylko jedną osobę, czego bez dostępu do całej bazy się nie dowiemy.
zdecydowania większość. Teoretycznie organizacja religii powinna wyglądać podobnie, jak organizacja etyki. Nie wygląda. Są przedszkola państwowe, w których religii nie ma - bo rodzice sami z siebie o nią nie wystąpili. W szkołach już tak dobrze nie ma, nauczyciele podsuwają świstki rodzicom, namawiają, jojczą, straszą, “niechcący” uprowadzają dziecko na religię w nadziei, że bezbożny rodzic “zmądrzeje”, a szkoła będzie mieć “mniej kłopotu” itp. Niektóre placówki wprost żądają deklaracji negatywnej - według raportu WoR z 2022 roku było tak w ponad 19%. Tu masz raport WoR https://wolnoscodreligii.pl/2022/05/10/raport-z-badania-ankietowego-mapa-nierownosci-w-szkole-prowadzonego-przez-fundacje-w-ramach-programu-rownosc-w-szkole-dzialania-na-rzecz-praw-mniejszosci-bezwyznaniowej/
“jest prawidłowa tylko przy dodatkowym założeniu, że taki zbiór charakteryzuje tylko jedną osobę” - przecież bardzo często charakteryzuje tylko jedną osobę. Na tle klasy widać, kto jest szczególnie wysoki, a kto szczególne drobny, kto poszedł do szkoły wcześniej, a kto powtarza klasę więc ma inny rocznik itp. W mojej szkole policealnej jakiś czas temu była rzekomo anonimowa ankieta, wymagająca podania płci i rocznika - co przy takiej kombinacji identyfikowało w zasadzie połowę grupy, jak nie więcej
@didleth przepraszam, czy Ty w ogóle czytałaś ten projekt ustawy, czy nie? Bo nie wiem, czy w ogóle warto angażować czas w tę dyskusję
Wiadomo kretynizm, ale gdzie tu są prywatne podmioty? Myślalem ze jakieś firmy czy korpo
kluby sportowe. Z całym balastem wszystkiego, co z tym powiązane, od “czemu do szkoły ma wstęp jedynie ulubiony klub burmistrza, a reszta jest zbanowana”, po prowadzone w szkołach akcje rekamowe typu “mamy drogie zajęcia dla dzieciaków, zrobimy w szkole darmową lekcję próbną i bez pytania o zgodę wrzucimy fotki dziecka na fb, a rodzice niech płacą i zapisują”. Tyle, że do tej pory były to informacje ogólne, a na podstawie danych kluby dostaną możliwość tworzenia reklam spersonalizowanych